Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

V Przyszłość

Obraz
Globalizm (cz 2) Ostatnio jakiś przybysz z przyszłości podrzucił mi opis życia w globalistycznym raju, oto on:  „Żyjemy bezpiecznie w mieście piętnastominutowym. Pół kilometro w lewo, pół kilometro w prawo, pół do przodo, pół do tyło. Nawet jeżeli osobo wyjdzio poza strefo, na granico czuwajo kapo z oddziało imienio Janino Ochojsko, któro informujo naszo sztuczno inteligencjo.  Mieszkamy w nieogrzewano mieszkanio w obozo, domo jednorodzinno już dawno zostało przejęto przez państwo, gdyż emitowało zbyt dużo ślado węglowo. Wokoło pado śniego, jako wyniko globalno ocieplenio. Nie wolno palić ognisko, żeby się ogrzać, gdyż to źle wpływo na klimato. Palić wolno tylko resztko po kościoło, aby utwierdzić się w nienawiścio do religio, któro niszczyło wolność ludzko.  Nawet nie byłoby co palić, ponieważ roślino wyginęło z brako dwutlenko węglo, które zamieniało na tleno. Zostało tylko dwa święto jabłko stanowiąco przedmioto kulto w podziemno sado superludzio. Ponieważ walko ludzkościo z d

V Przyszłość

Globalizm (cz 1)   Istotą przewidywań Juwala Harariego dotyczących przyszłości jest podział polulacji na superludzi i ludzi, czyli na nadludzi i podludzi. Harari nie mówi tego wprost, ponieważ ten pomysł nie różni się niczym od pomysłów Hitlera. Inna ma być tylko droga prowadząca do urzeczywistnienia tego planu: grupy superludzi, żyjących do 500 lat przy pomocy metod transhumanistycznych, i pół miliona ludzi (podludzi) żyjących w stadach jak szympansy bonobo i stanowiących rezerwuar części zamiennych dla superludzi. Więcej ludzi (podludzi) nie potrzeba, tylko psują planetę. Kiedyś dostałem w prezencie nowomodną książkę Richarda Conniffa pod tytułem "Historia naturalna bogaczy". "Bogaci niekiedy sami mówią o swym poczuciu separacji i wyższości. Bogactwo - powiedział George Soros - "jest czymś w rodzaju choroby, która sprawia, że czujesz się kimś na kształt Boga, twórcą wszystkiego"". (str. 47)   Czyli, wracając do fragmentu „Balu w operze” Juliana

V Przyszłość

Socjalizm i komunizm (cz 2) Syte społeczeństwa XXI w nie wiedzą co to jest głód. Dobrze opisał to zjawisko faszysta Knut Hamsun w książce „Głód” (1890 r.) Po wojnie Norwegowie osadzili Hamsuna w sanatorium, gdzie wygrzewał się w słońcu na plaży i skarżył na prześladowanie. Bohater książki stacza się coraz niżej, głód, zrazu sporadyczny, staje się coraz dotkliwszy, opanowuje całe ciało, wolę i jestestwo. "Czułem w całym ciele niewymowny ból, szarpało mnie nawet w ramionach, tak że nie mogłem ich trzymać w normalnej pozycji. Ciężkie jedzenie sprawiało mi również dolegliwości, byłem przesycony, wzburzony i krążyłem tam i z powrotem, nie patrząc na ludzi snujących się koło mnie niby cienie." (str. 17) Bezdomny i nikomu niepotrzebny, głodomór snuje się po mieście żując wióry. "W Stortorwie siadłem na ławce pod kościołem. Ach, jakże czarno było wokół mnie! Nie płakałem, byłem zbyt słaby. Cierpiąc ogromne męki siedziałem bezradny, nieruchomy i głodowałem. Musiałem dosta

V Przyszłość

Obraz
Socjalizm i komunizm (cz 1)   Jeżeli władzę zdobędą socjaliści lub komuniści, to przyszłość może być tylko jedna. Gdzie komuna tam najpierw głód, a potem ludobójstwo. Jak to działa, zobaczmy na podstawie książki Waldemara J. Dziaka i Jerzego Bayera pod tytułem "Mao".  Kierownictwo partii chińskiej rozpoczęło "wielki skok", który polegał na zwiększeniu produkcji rolnej i przemysłowej o 100-250%. Próbowano także walczyć ze szkodnikami, także z wróblami. Wróbel musi zjeść dziennie tyle ile waży, przez to jest ciężki i nie potrafi utrzymać się w powietrzu dłużej niż pięć minut. Walka z nimi jest więc stosunkowo prosta. Cała wieś Chińczyków, zamiast pracować, udawała się na pole, gdzie klaskaniem, klekotaniem klekotek i wrzaskiem straszyła wróble, które wzbijały się do góry, a po kilku minutach spadały. Wybito więc wróble, ale skutek był odwrotny do zamierzonego. "Cztery plagi - szczurów, wróbli, much i komarów - były obiektem ogólnonarodowej kampanii w pa

V Przyszłość

Sztuczna inteligencja   Zgodnie z przodującą teorią (dataizm) człowiek (lub rozum ludzki) to także algorytm. Różni się od algorytmu komputerowego tym, że posiada świadomość, która pozwala mu modyfikować działanie algorytmu w trakcie jego działania, pod wpływem uczuć (litość, zrozumienie, nienawiść), lub korzyści materialnych (np. korupcja).  Algorytm bez świadomości działa zawsze w ten sam sposób, nie podlega uczuciom, nastrojom, naciskom i korupcji, stanowi wyższą formę inteligencji niż ludzki rozum, który działa w sposób zmienny, nielogiczny, przez co nie można na nim polegać.  Trzeba więc wyeliminować algorytm w postaci człowieka i pozostawić sprawiedliwe i niezmienne algorytmy sztucznej inteligencji. Zgodnie z deklaracją Klausa Schwaba pierwsze zawody, które zanikną to nauczyciel, lekarz i sędzia. Pierwsze próby już zostały wprowadzone w życie.  Likwidacja innych zawodów, a więc księgowego, biegłego rewidenta, doradcy podatkowego, urzędnika ministerstwa finansów, urzędnik

V Przyszłość

Obraz
Biorąc pod uwagę poziom intelektualny posłów, a więc najważniejszych osób w państwie, bo wybranych po to, aby ustanawiali nowe i poprawiali stare prawa, nie można się spodziewać nic dobrego. Poseł potrafi w jednym zdaniu oskarżyć rząd o brak nowych zasiłków i o nakładanie nowych podatków.  Poseł Klaudia Jachira z Koalicji Obywatelskiej: „Jak zamierzacie zlikwidować zadłużenie?”, „Jakie nowe podatki nałożycie?”. Logika osoby, która do Sejmu dostała się wprost z piaskownicy. Nie da się zmniejszać zadłużenia jednocześnie zmniejszając podatki.   Poseł PiS zmniejsza inflację dorzucając pieniądze na rynek: Niektóre pomysły wręcz rażą brakiem logiki: podatek od deszczu, rozwiązanie nielogiczne, skoro jest globalne ocieplenie to należy wprowadzić podatek od słońca.

III Biegły rewident

Obraz
7. Po 2016 r   W 2016 r. weszła w życie nowa ustawa o biegłych rewidentach, przyjęto w całości międzynarodowe standardy badania sprawozdań finansowych i powołano Polską Agencję Nadzoru Audytowego (PANA).  Nowa ustawa w porównaniu ze starą to jeden wielki bełkot.  Nowe standardy badania są dostosowane do pracy dużych korporacji, co musi powodować wypchnięcie z rynku małych firm audytowych i polskich biegłych rewidentów działających samodzielnie.  PANA to wynik dobrych chęci (nadzór nad biegłymi rewidentami przez ciało zewnętrzne), który nigdzie do tej pory nie sprawdził się (np. SEC w Stanach Zjednoczonych). Ta organizacja jest mocno spóźniona w stosunku do tego co dzieje się na rynku usług audytowych (więcej o tym w następnych rozdziale) i w stosunku do tego, co będzie się działo (więcej o tym w ostatnim rozdziale).  Widząc co się dzieje, postanowiłem zlikwidować swoją działalność gospodarczą i dotrwać do emerytury wykonując usługi biegłego rewidenta przez firmę audytorską