Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

III Biegły rewident

Obraz
  5. Klienci Kreatywna księgowość (cz. 2) Ryba psuje się od głowy. Żeby pokazać wyższy produkt globalny Unia Europejska zalecała dodawanie do tego produktu oszacowanych dochodów z nierządu. Co to jest nierząd? Nielegalna prostytucja. Na czym trzyma się prostytucja? Na handlu kobietami i dziećmi. Skoro handel kobietami zwiększa produkt globalny, to następne kroki są do przewidzenia: czerwony rynek krwi i ludzkich organów do przeszczepów, handel narkotykami, bronią i dochody ze zleconych zabójstw. Na całym świecie składki w funduszach emerytalnych stanowią własność składkowiczów, a polski premier Tfusk powiedział w telewizorze: „Jeżeli uważacie, że to są wasze składki, to spróbujcie je odzyskać”. I w nagrodę został królem Europy. Przy okazji ten księgowy Rzeczpospolitej Polskiej startujący do Sejmu z Bydoszczu umorzył obligacje państwowe, które były własnością OFE i zmniejszył wskaźniki zadłużenia państwa. Przypominam, że premier Buzek jednym zapisem unieważnił wszystkie składki na

III Biegły rewident

  5. Klienci Kreatywna księgowość (cz. 1)   Co to jest kreatywna księgowość (zwana też windows dressing)? To taka księgowość, która pokazuje korzystniejszy obraz firmy niż prawdziwy. Można też pokazać gorszy obraz firmy niż prawdziwy, aby ją korzystnie sprzedać. To metoda aferałów, łatwiejsza do zastosowania jeżeli stosuje się rachunkowość opartą na cenach historycznych.  Metody kreatywnej księgowości są różne, kwadratowe i podłużne, ale nie miejsce tu (i by go nie starczyło), aby wszystkie opisać. Ograniczę się do kilku przykładów.  Zarządy spółek są najczęściej premiowane za wysokość zysku osiągniętego przez firmę. Zysk jest ponadto najczęściej warunkiem uzyskania kredytu w banku, utrzymania wysokiego kursu akcji notowanych na giełdzie, wobec tego należy zwiększyć przychody lub zmniejszyć koszty:  - najczęściej używany sposób: przychody w jednej firmie, a koszty w drugiej; jest to metoda przećwiczona na tysiąc sposobów, np. za komuny przychody kumulowano w spółkach towarzys

III Biegły rewident

Obraz
5. Klienci   Temat korporacji nie został jeszcze zakończony. W przerwie poruszę temat wszystkich moich klientów, nie tylko tych pozyskanych w ramach działalności korporacji.   Księgowi:   Zanim przejdę do opisu klientów, z którymi miałem do czynienia, kilka słów na temat księgowych, żeby czytelnik nie miał wątpliwości co do mojego postrzegania tej branży. Za twórcę księgowości dwustronnej, stosowanej do dzisiaj na całym świecie, jest uważany franciszkanin Luca Pacioli: Jacopo de'Barbari "Portret matematyka fra Luca Pacioli i nieznanego młodzieńca" (źródło Wikipedia).  Podobno nieznany młodzieniec to Leonardo da Vinci, a ich przyjaźń miała charakter miłosny. Da Vinci na pewno był pedofilem, deprawował swojego młodego służącego, który w zamian za to okradał go, ale to już inna historia.  Jak wiemy, w tamtych czasach panowała powszechna wiara w Boga, a księgowi rozpoczynali swoje księgi w następujący sposób:  ""W imię naszego Pana, Jezusa Chryst

III Biegły rewident

  4. Wielka korporacja Away daye   Od czasu do czasu w korporacji organizowano away day(s), czyli imprezę, w czasie której pracownicy mieli się integrować. Kelnerzy serwują piwo, potrawy z rożna, gra muzyka, tańce, hulanki, swawola; konkursy, podchody, amerykańskie kolejki i tym podobne. To co wyróżnia wyjazdy integracyjne korporacji, to bizantyjski przepych, mniejsze firmy nie stać na taki poziom zbytecznej konsumpcji.   Spotkania dla Klientów   Co pewien czas organizowane są w korporacji spotkania z klientami i innymi szanowanymi i dostojnymi gośćmi, na przykład na okoliczność pięciolecia lub dziesięciolecia firmy.  Oprócz klientów przy stole siedzieli i przelewali się po parkietach ambasadorowie, ministrowie, prezesi organizacji biznesowych i tym podobni gentelmani. Ambasador Meksyku potwierdził swoją obecność chociaż nie został zaproszony. Ośmiorniczki Belki to przy tych wyżerkach skromny posiłek.  Myślicie, że klienci byli zadowoleni z tych przyjęć? Po kątach szemr

III Biegły rewident

   4. Wielka korporacja Dzień donosicielstwa   Co pewien czas do oddziałów regionalnych korporacji przyjeżdżał z centrali jakiś znaczący partner, zamykał się w jakimś gabinecie i przyjmował donosicieli. Można było nakablować na każdego i bezkarnie skrytykować wszystko, co nie podobało się w działaniu i działalności korporacji; taki mały hyde park.  Do gabinetu zwierzeń udawali się najczęściej ekspaci, Polacy rzadziej, co nie dziwi biorąc pod uwagę historię Polski.  Polacy, w tym ja, byli wychowywani w pogardzie donosicielstwa. W szkole panowała zasada „nie mów nikomu co się dzieje w domu”, w domu zasada „choćby cię palili w smole nie mów nikomu co się dzieje w szkole”.  Na donosicielstwie trzymały się wszystkie totalitaryzmy, jak niemiecka III Rzesza, stalinowski Związek Sowiecki, maoistowskie Chiny, Kambodża Pol Pota, Korea Kimów i Kuba Fidela Castro; czyli systemy które kosztowały życie setki milionów niewinnych obywateli.  W Polsce Korwin-Mikke zliściował Boniego za to,

III Biegły rewident

  4. Wielka korporacja Szkolenia   Co pewien czas korporacja organizowała szkolenia. Odbywały się one pod hasłem „We are the best”, wykończymy konkurencję. Kto był na szkoleniu np. w Amway’u wie o czym mówię. Merytoryki (co za potworne słowo) w szkoleniach było niewiele.  Ogromną rolę na tych szkoleniach odgrywał feedback, do przesady i na okrągło trzeba było komuś innemu mówić, co się w nim nie podoba, a on odpowiadał tym samym. Z czasem klepaliśmy wyuczone na pamięć formułki i nikt ich nie traktował poważnie. Podczas szkoleń stosowano wiele metod sprawdzonych w więzieniach Stanów Zjednoczonych np. rzucanie się na ręce współwięźniów (współszkolonych) co miało rozbudzić poczucie zaufania do towarzyszy (kolegów itp.). Interesujące jest, że istnieje taki taniec, podczas którego tańczący robią to samo (bardzo popularny na koncertach organizowanych przez Owsiaka); jak łatwo manipulować młodym pokoleniem. Co do szkoleń, to myślę, że globaliści w ten sam sposób tresują swoje owieczki

III Biegły rewident

Obraz
  4. Wielka korporacja Open space   W korporacji, a także w polskich firmach wykupionych przez spółki zachodnie, pracowało się w „open space”. Jeżeli było trzeba, zachodni nabywca przeprowadzał „remont” w przejętym budynku biurowym, burzył ściany działowe i urządzał „open space”.  Nie wyglądało to tak tragicznie jak na zdjęciu poniżej, ale zamiast komfortowo w niewielkich pomieszczeniach, wszyscy siedzieli jeden na drugim, przedzieleni biurkami, szafami i jakimiś pilśniowymi ściankami; rozmawiali jeden przez drugiego przez telefon, albo ze sobą, do tego dochodził szum drukarek poutykanych gdzieniegdzie, partnerzy mieli szklane kabiny – klitki. W takim „open space” wielogodzinny wysiłek powoduje szybkie zmęczenie pracowników i obniżenie jakości ich pracy. Nikt się tym nie przejmował, jeżeli ktoś narzekał, można mu było powiedzieć, że nie umie pracować pod presją. Do tego menedżerowie poganiali pracowników, ze względu na deadline’y. Brak poczucia bezpieczeństwa pracy, powszechna inwigila

III Biegły rewident

  4. Wielka korporacja Polscy pracownicy   Polscy pracownicy byli różni, kwadratowi i podróżni. Niektórzy, nazwijmy ich Tomkami, potrafili zrobić rzeczy, których odpowiednio do ich młodego wieku i braku doświadczenia, nie powinni umieć zrobić; doskonale radzili sobie z arkuszami kalkulacyjnymi, potrafili wyliczyć wartość transakcji terminowych i swapów, czego nauczyłem się od nich; potrafili zrobić profesjonalną analizę wrażliwości, czego do dzisiaj nie umiem. Pisanie o nich to przyjemność, ale ile można pisać o dobrych pracownikach.  Byli tez inni, niektórzy śmieszyli brakiem podstawowej wiedzy. Pewna asystentka, nazwijmy ją Arleta, opowiadała jak z chłopakiem wyjechali na Wyspy Kanaryjskie celem nurkowania. Z jej opowieści wynikało, że najciekawsza fauna i flora jest na Barbados, która leży koło Tenerife.  Niektórzy byli trudni we współpracy. Jeżeli takiej osobie nazwijmy ją Gosią powiedziałeś, że ma wykonać to i owo, ona na pewno wykonała tamto i siamto, i nie wynikało to ze złośliw

III Biegły rewident

  4. Wielka korporacja Ceny   Ceny w wielkich korporacjach za takie same usługi kształtowały się Jak 4 do 1 w stosunku do cen w polskich firmach audytorskich (np. za przegląd sprawozdania finansowego małej firmy korporacja brała 5.000,00 USD, a polski biegły brał 5.000,00 zł).  Partnerzy byli bezwzględni, brali ile się dało, np. 30.000,00 USD za przegląd spółki, której przychody wynosiły 1.000.000,00 zł.   Nabór asystentów Polaków (assessment center)   Ostatnim etapem naboru niewolników (asystentów) do pracy w korporacji był assessment center. Każdy assessment trwał przez dwa dni. Udział w assessmencie brało kilkunastu kandydatów zakwalifikowanych po egzaminach językowych i testach logicznego myślenia, i kilkunastu asesorów. W pierwszym dniu kandydaci przeprowadzali prezentację na zadany temat przed asesorami, asesorzy przeprowadzali wywiady z kandydatami. W drugim dniu po śniadaniu kandydaci brali udział w grze polegającej np. na zaplanowaniu, wynegocjowaniu i przeprowadzeniu inwestyc

III Biegły rewident

  4. Wielka korporacja Ekspaci   Ekspaci byli różni, kwadratowi i podłużni, z grubsza można ich podzielić na trzy grupy:  - zesłani ze swoich krajów do Polski, bo nie poradzili sobie w swoich oddziałach , odczuwali swoją pozycję jako niekomfortową, a ich umiejętności najczęściej nie były wysokie,  - ekspaci pochodzenia polskiego, przysłani do Polski ze względu na znajomość miejscowego języka, ci radzili sobie bardzo dobrze, a niektórzy wykazywali nawet sentyment do stron rodzinnych, zwłaszcza jeżeli mieli w nich krewnych,  - normalni ekspaci, tych było niewielu.   Ekspaci nie rozumieli co to jest różnica stanu produktów, nie kumali, że aby wyliczyć ją prawidłowo, trzeba uwzględnić rozliczenia międzyokresowe czynne i bierne. Firmy nabierały ich przepychając koszty przez konta dwójek czyli rozrachunków.  Przykładowi ekspaci:  - facet, który lubił w czasie projektów bawić się po nocach w hotelach z niewolnikami, na drugi dzień oni mieli obowiązek stawić się u klienta do pr