III Biegły rewident
5. Klienci
Temat
korporacji nie został jeszcze zakończony. W przerwie poruszę temat wszystkich
moich klientów, nie tylko tych pozyskanych w ramach działalności korporacji.
Księgowi:
Zanim przejdę do opisu klientów, z którymi miałem do czynienia, kilka słów na temat księgowych, żeby czytelnik nie miał wątpliwości co do mojego postrzegania tej branży.
Za twórcę księgowości dwustronnej, stosowanej do dzisiaj na całym świecie, jest uważany franciszkanin Luca Pacioli:
Jacopo de'Barbari "Portret matematyka fra Luca Pacioli i nieznanego młodzieńca" (źródło Wikipedia).
Podobno nieznany młodzieniec to Leonardo da Vinci, a ich przyjaźń miała charakter miłosny. Da Vinci na pewno był pedofilem, deprawował swojego młodego służącego, który w zamian za to okradał go, ale to już inna historia.
Jak wiemy, w tamtych czasach panowała powszechna wiara w Boga, a księgowi rozpoczynali swoje księgi w następujący sposób:
""W imię naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Świętej Dziewicy Marii, Jego Matki, i wszystkich świętych niebieskich, dzięki Ich świętym łaskom i miłosierdziu niechaj dane nam będą zdrowe zyski, zarówno na lądzie, jak i na morzu, a dzięki duchowemu i cielesnemu zbawieniu niechaj rozmnażają się nasze bogactwa i nasze dzieci. Amen." Takim pobożnym życzeniem kupiec florencki rozpoczynał zapis w swojej księdze handlowej, dopiero potem zajmował się wekslami i wpisaniem do rejestru swojej marży zarobkowej czy zamówień." (Barbara Beyus „Florencja – świat miasta – miasto świata”, str. 44)
Współczesny księgowy musi znać się i zna się na
wszystkim, na czym nie zna się Zarząd, a więc na podatkach, prawie spółek,
prawie cywilnym, prawie pracy, nie mówiąc już o rachunkowości. Jeżeli zarząd
coś zrobi dobrze, to jest to jego zasługa, jeżeli źle, to jest to wina
księgowego, ponieważ nie przestrzegł on Zarządu o grożącym niebezpieczeństwie.
Stąd różne metody postępowania zarządów z księgowymi, różny zakres władzy,
który potrafi wywalczyć w firmie księgowy i różne wyniki wzajemnych układów.
Krzysztof Król z KPN-u (kiedyś istniała taka
partia) obiecywał redaktorowi Rzeczpospolitej, że "porozmawia z głównym
księgowym, by ten naliczał pensje pracowników według niższych stawek, ale
przecież głównego księgowego do niczego nie można zmusić". Chodziło o różne
metody rozliczania zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych, o czym
polityk nie miał pojęcia, ale przecież nie można wymagać od polityka, żeby znał
się lepiej na rachunkowości niż na grach komputerowych.
Kiedy wyszła na jaw, z dnia na dzień, kiepska
sytuacja finansowa firmy Espebepe i groził jej Sąd Giełdowy, dyrektor
ekonomiczno-finansowy firmy, Władysław Bargiełowski, tłumaczył, że brak wiedzy
Zarządu o złej sytuacji firmy został spowodowany w dużej mierze brakiem
stabilizacji kadrowej w dziale księgowości: "W firmie nie było ciągłości w
obsadzie działu księgowego, a system obiegu informacji był przestarzały. Główny
księgowy chorował, od trzech tygodni kto inny zresztą piastuje to
stanowisko." Zarząd dał duszy, winny księgowy.
Kiedy Jerzy Kropiwnicki, mister twister były minister w kilku rządach i członek Rady Polityki Pieniężnej, po raz pierwszy został ministrem oświadczył, że rządzący nie powinni mieć mentalności księgowego. Wkrótce okazało się, że postawienie w odstawkę podstawowej zasady księgowej, która mówi, że nie należy wydawać więcej niż się zarobiło, doprowadziło Polskę na skraj przepaści.
W książce
Ericha Fromma „Anatomia ludzkiej destrukcyjności” znalazłem taki fragment:
Ponieważ Himmler jest w tej książce bohaterem negatywnym, przykładem ilustrującym „kultury fekalne” czyli pełne agresji, należy wysnuć wniosek, że księgowi są dla teoretyka neomarksizmu osobnikami okrutnymi, wykazującymi cechy destrukcyjne, hamujące rozwój społeczeństw niefekalnych, pełnych miłości i szczęśliwości, a więc komunistycznych. Jprdl.
Komentarze
Prześlij komentarz