III Biegły rewident

  5. Klienci


Najdziwniejsze umowy

 

Jak wiadomo umowy są często tak napisane, aby ukryć intencje stron lub jednej ze stron. Najdziwniejsze umowy jakie spotkałem pochodzą z obserwacji rynku, a nie z mojego doświadczenia w świadczeniu usług biegłego rewidenta. 

Umowa na wspomnienia Goringa podpisana przez jakąś firmę III Rzeszy. Kryształowo czysta pod względem prawnym, umożliwiająca pobranie zadatku i nie wywiązanie się ze zleconej usługi do (w tym przypadku) samobójczej śmierci. 

Przypuśćmy, że jesteśmy jednym(ą) z członków(iń) wspólnoty mieszkaniowej, w której najwięcej do powiedzenia ma osoba, która nienawidzi nas serdecznie (a my ją z wzajemnością). Zaciągamy wspólny kredyt, za które każdy członek(kini) wspólnoty wyremontuje swój lokal. Każdy członek(kini) sporządzi plan remontu swojego lokalu; plan będzie musiał być zatwierdzony przez organ zarządzający wspólnotą, którym trzęsie wspomniany sąsiad. Dodatkowo każda kolejna rata zostanie wypłacona do dyspozycji przeprowadzającego remont jeżeli spełni „kamienie milowe”, a więc kolejne warunki narzucone przez nielubianego sąsiada, w tym przemalowanie ścian na tęczowo (a my wolimy w różowo-niebieskie pasy) i wypędzenie kota („czy to by było przyzwoicie wyrzucić za drzwi biedną kicię?” (Danuta Wawiłow „Bajki dla grzecznych dzieci”)). Warunki są dla nas poniżające i rozbijają porządek w naszej rodzinie. Bez względu na to, czy otrzymamy jakiekolwiek pieniądze na remont, czy nie, jesteśmy zobowiązani spłacać odsetki naliczane przez cały czas trwania kredytu, a jeżeli któryś z sąsiadów stanie się niewypłacalny będziemy musieli spłacać raty i odsetki kredytu za niego. Kto normalny podpisze taką umowę? Premier Morawiecki. Nie muszę dodawać, że kiedy sąsiad przejmie nasze mieszkanie, z otrzymaniem kolejnych rat kredytu nie będzie żadnego problemu.

 

Rachunkowość a gospodarka:

 

Mądrze stosowane zasady rachunkowości mogą wzmacniać trend wzrostu gospodarczego. 

Prosty przykład: można gromadzić przez kilka lat środki na przewidywane remonty; odpisy na przyszłe remonty mogą stanowić koszty bieżącego okresu jako rozliczenia międzyokresowe bierne i stanowić podatkowe koszty uzyskania przychodów; lub też można po przeprowadzeniu remontu rozliczać jego koszty przez kilka lat jako rozliczenia międzyokresowe czynne, stanowiące podatkowe koszty uzyskania przychodów w roku rozliczenia. Która metoda rozliczenia kosztów remontu jest korzystna dla gospodarki, a która stanowi wyraz rabunkowej polityki państwa? 

Inny przykład: tworzenie w latach prosperity (siedem tłustych krów) ogólnej rezerwy na straty, które nadejdą w gorszych latach (siedem chudych krów). Kiedyś tworzenie takiej rezerwy było dozwolone w Niemczech, obecnie jest zakazane przez Międzynarodowe Standardy Rachunkowości. Kiedy gospodarka niemiecka lepiej się miała? Wtedy, gdy tworzono taką rezerwę, czy obecnie? 

W uzasadnionych przypadkach powinno być dozwolone rozliczenie kosztów inwestycji bilansowo i podatkowo w całości w roku ich poniesienia, a nie w następnych latach w postaci amortyzacji. W ten sposób działał przemysł wydobywczy w Stanach Zjednoczonych w okresie budowy szybów naftowych i stacji paliwowych. 

W latach prosperity obciążenie podatkowe firm powinno być wyższe niż w latach kryzysu, a nie odwrotnie. Spotkałem się z analogiczną metodą oprocentowania kredytów bankowych w jednym ze szwedzkich banków. W latach kryzysu gospodarczego bank pobierał od klientów niższe odsetki od udzielonych kredytów niż w latach koniunktury gospodarczej Ten bank wiedział, że doi się tłuste krowy, kiedy mają dużo mleka, a nie chude, które mają suche wymiona.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wstęp

Aneks. PANA

III Biegły rewident