III Biegły rewident
5. Klienci
Członkowie
Zarządu, dyrektorzy
Dyrektorzy byli różni … i tak dalej. Podzieliłbym ich na trzy grupy:
- wybitni
Jako przykład
mogę podać Prezes spółki kapitałowej, z którą rozmowa podsumowująca badanie
była nie lada przyjemnością. Pani Prezes nie przerywała w połowie zdania, do
zarzutów i argumentów odnosiła się bez emocji, w sposób merytoryczny, jej
wypowiedź była pozbawiona zbędnych słów. Przy pomocy operacji wekslowych w
grupie kapitałowej, Pani Prezes uratowała tą grupę przed zawirowaniami finansowymi
i upadkiem.
- normalni
- psychopaci
Spotkałem takich kilku w swojej karierze biegłego rewidenta.
Taki Prezes potrafi powiedzieć pracownikowi: „Jestem pani właścicielem”, a biegłemu rewidentowi: „Do tej pory miałem panią Agnieszkę dla siebie, a teraz muszę się nią dzielić z panem”.
Prezes psychopata woli zwolnić z pracy kobietę w ciąży, przegrać w sądzie, nie wykonać wyroku, poczekać, aż komornik ściągnie z konta bankowego firmy zasądzoną kwotę, niż jej ustąpić, po to, żeby zastraszyć pozostałych pracowników.
Prezes psychopata zwykle nie ma sekretarki, żadna nie odpowiada jego wymaganiom, ponadto jako psychopata karmi się strachem pracowników, lubi oglądać ten strach w oczach ludzi mu podległych.
Kiedy nie może bezpośrednio kogoś zmieszać z błotem, opowiada dowcipy, jak to opornych pracowników wkręca w prasę.
Prezes psychopata podpatruje i podsłuchuje pracowników, biegłych rewidentów, kontrolerów podatkowych i skarbowych, i wszystkich innych.
Prezes psychopata chętnie posługuje się sygnalistami.
„Zdaniem prof. [Golo – przypis mój, WN] Manna – i nie tylko jego – Hitler znał się na ludziach, miał talenty organizacyjne i polityczne. „Umiał do siebie przywiązywać ludzi i potrafił nienawidzić”. Posiadał więc „instrumenty niezbędne do dyktatorskiej władzy” (Marian Podkowiński „W kręgu Hitlera”, str. 105). Prezes psychopata jest jak Hitler.
Komentarze
Prześlij komentarz