III Biegły rewident
6. Działalność samodzielna
Banki i
zakłady ubezpieczeń
Nie badałem sprawozdań finansowych banków i zakładów ubezpieczeń, ponieważ nie miałem odpowiednich kwalifikacji i doświadczenia. Jakkolwiek kilka lat pracowałem w zakładzie ubezpieczeń i podzielę się tu kilkoma zdaniami.
Założenie banku lub spółki ubezpieczeniowej może być korzystne. Dajemy swoim firmom kredyty i wysokie odszkodowania. Kredytów nie spłacamy. Bank i Spółka ubezpieczeniowa pada. Pieniądze pozostają w naszych firmach.
Zwracam także uwagę, że zakłady ubezpieczeń chwalą się wysokimi zyskami, a przecież pierwsze zakłady ubezpieczeń wzajemnych powstawały po to, aby w przypadku katastrofy, wspólnicy ubezpieczalni złożyli się na odszkodowanie dla wspólnika, który poniósł szkodę. Nie było składek, wypłaty dokonywano po poniesieniu szkody bezpośrednio z kont wspólników.
Jeżeli nawet
przyjmiemy, że w firmie ubezpieczeniowej potrzebny jest aparat
administracyjny i konieczne jest uiszczanie składek, to wysoki zysk
w ubezpieczalni stanowi dowód, że składki zostały ustalone zbyt wysoko.
Zarząd powinien podać się do dymisji, gdyż naraził ubezpieczonych na zbyt
wysokie koszty, powinien im zwrócić nadpłatę w gotówce lub co najmniej
zaliczyć na bieżące składki.
Nie
zapłacone faktury:
W swojej dwudziestoletniej karierze podpisywałem tylko takie umowy, które dzieliły płatność na trzy lub dwie raty. Innych umów nie zawierałem.
Tylko dwa razy zdarzyło się, że kontrahent nie zapłacił za część moich usług, a to:
- spółka z grupy Asseco przejęła spółkę, w której badałem sprawozdanie finansowe, a z którą miałem gentelmen's agreement na 4.000,00 zł. Asseco nie honorowało gentelmen's agreement z poprzednim właścicielem, wobec tego nie zawierajcie takich umów z tą korporacją; wszystko musicie mieć na piśmie,
- mój ostatni klient Polgravel Sp. z o.o. nie zapłacił za moją ostatnią fakturę na 5.000,00 zł, z tego wniosek: robiąc z nimi interesy oszacujcie ryzyko, że mogą nie zapłacić.
Komentarze
Prześlij komentarz